Maja |
Wysłany: Sob 17:44, 03 Mar 2007 Temat postu: Sztuczki |
|
Gdy widzimy psa podającego łapę, gdy widzimy, jak pies waruje, gdy szczeka na zawołanie, gdy chodzi wdzięcznie przy nodze właściciela - ściska nas zazdrość, a więc dlaczego nie potrafimy docenić własnego psa?
Czy próbowaliście kiedyś zacząć uczyć swojego psa pewnych sztuczek, oczywiście zaczynając od tych najprostszych (siad, daj łapę, waruj)??? Mówi się, że szczeniaka łatwiej jest nauczyć, ale to bzdura. Pies, czy jest młody, czy stary tyle samo może się nauczyć. Tylko powinniśmy wiedzieć, że szczeniakowi musimy poświęcić więcej czasu. Dlaczego? Młody pies chce się bawić, nie wie, co to "powaga".
Zaczynając od sztuczki SIAD, mamy na myśli, aby pies usiadł, ale zwierze tego tak poprostu nie zrozumie. Powinniśmy mu dać do zrozumienia, jak??? Wymawiając to słowo popychamy tylną cześć ciała naszego pupila w strone podłogi, aż sobie "klapnie". Ćwiczenie powtarzamy kilkakrotnie, aż w końcu pies sam zrozumie o co chodzi jego właścicielowi. Za każde dobre wykonanie sztuczki nagradzamy pupila, wtedy będzie wiedział, że jeśli zrobi coś dobrze, napewno dostanie smakołyka. Będziemy dumni z naszego wychowanka.
Następną prostą sztuczką jest PODAJ ŁAPĘ. Aby pies nauczył się tego, musimy mu dać do zrozumienia, co wogóle oznaczają te słowa. Patrzymy mu prosto w oczy, gdy odkręca głowę, próbujemy skupić jego wzrok na naszym. Gdy nam się to udaje wyciągamy rękę w jego stronę. Jeśli pies nie reaguje podnosimy mu przednią łapę. Ćwiczenie czyni mistrza, tak też jest w tym przypadku, trochę cierpliwości do naszego pupila. My też od razu nie nauczyliśmy się chodzić. Za każdą dobrze wykonaną sztuczkę powinniśmy chwalić naszego towarzysza. Zapamięta, że jeśli robi coś dobrze, to jego pan, zawsze go za to wynagrodzi. Pies tak naprawdę jest bardzo mądry, tylko czasem trzeba ułatwić mu naukę. On też napewno chciałby nam pomóc w pewnych sprawach. Powinniśmy mu być za to wdzięczni.
Każdy pies musi nauczyć się SKAKAĆ. Szkolenie tu jest proste. Zaczynamy na powalonym pniu drzewa, którego obwód należy dostosować do wielkości psa, przeskakujemy go sami i zachęcamy towarzyszącego i będącego na lince psa, okrzykiem "hop" do zrobienia tego samego. Najczęściej pies chętnie skacze za nami. Do skoku może zachęcić psa lekkie szarpnięcie linką. Stopniowo zwiększmay trudność skoku, ale bez przesady. Nagroda rzucona na drugą stronę przeszkody oraz interesujący kąsek i pochwała po skoku z powrotem ułatwiają tresurę w najtrudniejszych wypadkach.
SŁUŻENIE i postawy na bacznośc można psa łatwo nauczyć. zaczynamy od pozycji siad, a potem podnosimy mu przednie łapy w górę i trzymamy nad nim kąsek nagradzający, który otrzymuje, gdy tylko bez podparcia słuzy. Trzeba na to zwracac uwagę, żeby pies nie balansował na tylnych łapach, tylko rzeczywiście siedział na nich zupełnie spokojnie. nauczenie tej sztuki jest poniekąd zabawą ryzykowną. Każdy chwali psa i wie on dobrze, że za to otrzyma przysmak. Może to dać w rezultacie fatalny wynik - pies stanie się tak opasły, że służenie będzie niemożliwe.
Jesli już nasz piesek ŻEBRZE przy stole należy go tego oduczyć. Gdy pies jest obecny przy naszych posiłkach musi być przedtem nakarmiony do syta, aby nie nęciła go pachnąca pieczeń. Gdy mimo to, pies chce dostać coś smacznego pokazujemy palcem na najbliższe drzwi w tym samym czasie mówiąc "na swoje miejsce". |
|